23 i 24 sierpnia 97 na terenach wystawowych Ingliston koło Edynburga Scottisch Kennel Club zorganizował swoją 154 wystawę.
Była to wystawa championship, czyli taka, na której przyznawane są wnioski na championa wystawowego Anglii tzw.CC.
Wszystkie zgłoszone psy miały wyznaczone pod dachem boksy, a wszystkie ringi zadaszone markizami, aby znana ze swych kaprysów szkocka pogoda nie zakłóciła przebiegu wystawy.
Zgłoszono 5949 psów 134 ras. Trochę statystyki udzieli nam informacji o preferencjach szkockiej kynologii.
W grupie Working (system angielski podziału jest odmienny od podziału FCI) najliczniej reprezentowane były bearded collie – 137, boksery – 117,sibierian husky – 110, dobermany – 108, dogi niemieckie (wszystkie kolory oceniane są razem) – 102 i tyle samo rottweilerów, niewiele poniżej 100 było border collie, collie długowłosych, sheltie i samoyedów.
W grupie Utility żadna z ras nie przekroczyła 100 zgłoszonych psów, najbliżej tej granicy były shih tzu – 90 i spaniele tybetańskie – 79.
Grupę Toy zdominowały cavalier king charles spaniele, których zgłoszono 150, prawie o połowę mniej było papillonów, chichuachua długowłosych, pekińczyków i pomeranianów.
W grupie Gundog zawsze na wystawach angielskich najliczniej reprezentowane golden retrievery – 241 i labrador retrievery – 202, powyżej magicznej setki jeszcze cocker spaniele – 120, setery irlandzkie – 128 i najbardziej mnie zaskakująca liczba – 109 wyżłów weimarskich.
W grupie Hound najliczniej reprezentowane są charty afgańskie – 105, w drugiej kolejności whippety – 88.
Wreszcie ostatnia grupa Terrier tutaj zdominowana przez ciągle najpopularniejszą w Anglii rasę terierów – staffordshire bull terier – 103, oraz west highland terriery, których zgłoszono 90.
Nie tylko podział na grupy jest inny niż obowiązujący w FCI, także system sędziowania.
Psa można zgłosić do więcej niż jednej z kilkunastu klas obowiązujących na angielskich wystawach.
Sędzia wybiera pięć lokatowych psów w klasie a opisuje pierwsze dwa, nie przyznając ocen. CC przyznawane jest jedno na płeć, do porównania wchodzą wszystkie psy, ze wszystkich klas, które otrzymały lokatę pierwszą, res CC przyznawane jest na takich zasadach jak res. CACiB. Wybierane jest także najlepsze szczenię wystawy (są dwie klasy szczeniąt).
Na tej wystawie byłem jedynie w niedzielę i tak naprawdę przyglądałem się zmaganiom w jednej rasie – golden retriever.
Sędziowane na dwóch ringach przez dwie hodowczynie. Psy oceniała P.Edwards właścicielka hodowli Loevehayne, hodowla oparta na linii żeńskiej Sansue), suki H.C.Murray hodowczyni znana miłośnikom flat coated i trochę mniej hodowcom golden retrieverów z przydomkiem Gayplume.
Sędziowanie przebiega w takim tempie, że bardzo trudno zrobić zdjęcie nawet psom wygrywającym klasy. Gdy ma się do oceny ponad 100 psów, nawet jeśli nie dokonuje się opisów, a na sędziowanie można poświęcić ok.4 godzin to naprawdę trzeba być skoncentrowanym i bardzo sprawnym. Pewnie dlatego też droga do uprawnień sędziego championship jest trudna i długa.
Jak na każdej wystawie zacząłem od lektury katalogu, aby nie przegapić jakiegoś interesującego psa, co przy tym tempie sędziowania jest mocno prawdopodobne. Wiele znanych przydomków, wiele sławnych nazwisk.
Może dlatego, że mam ciągle w pamięci klubową wystawę w Holandii gdzie przyjechali prawie wszyscy, tutaj tylko niektórzy, byłem nieco rozczarowany.
W klasach młodych psów, właściwie żaden nie zrobił na mnie oszołamiającego wrażenia. Niestety nie pojawiły się psy, które bardzo mnie interesowały ze względu na obecność ich rodzeństwa na kontynencie, a to Xanthos WENCESLAS(Bolberry CHACONNE at Moorquest- Xanthos GUES WHO), który został pozostawiony w hodowli, a jego miotowy brat został kupiony na Litwe i Westley ADAIR (Jobeka JASPER of Nortonwood-Westley Rosilla, którego miotowy brat jest w Niemczech.
Najlepsze wrażenie zrobił na mnie chyba Gloi YOU’RE SO VAIN (Elswood THE HIGHLANER-Gloi HOCUS POCUS), który w klasie Junior Dog był drugi, a wygrał klasę Special Yearling Dog. Piękna głowa o doskonałym wyrazie, doskonale wyważony w całości, przydało by się może trochę więcej temperamentu.
Klasy Junior i Novice wygrał pies Kulawand SUMMER MAGIC (Stenbury WATER FRIENDSHIP-Kulawand SAN PEPPER). Pies o doskonałych proporcjach ciała, pięknie zbudowany, stylowy, o czystych liniach, jednak głowa jak na samca zdecydowanie zbyt lekka.
Po lekkim rozczarowaniu liczyłem, że starsze psy wzbudzą więcej moich emocji. Niestety zbyt wielu ich nie doświadczyłem.Dopiero w porównaniu zobaczyłem psa marzenie, który umknął mi w klasie, gdy oglądałem suki. Takiego ruchu u goldena długo się nie zapomina, wydaje się że jest zarezerwowany dla koni arabskich i chartów.Długi, dynamiczny krok, styl pokazywania się jakiego nie można nauczyć, w dodatku pies w ulubionym przeze mnie typie. Znajomi powiedzieli mi, że potrafi on wyglądać jeszcze lepiej, ja przyznam nie mogę sobie tego wyobrazić. Pies ten wygrał klasę Mid Limit i na tym zakończył swój występ, był to Gunhills BLUE RIVER (Sansue APRIL JOKER-Gunhills BETTY). Niestety szalone tempo sędziowania nie dało mi szans na zrobienie zdjęcia.
Klasę Limit wygrał Perrimay HUGO of Fenwood (Sansue CASTALIAN-Perrimay SEA HARP) rosły, mocny pies o pięknie rzeźbionej głowie, temperamentu wystawowego trochę mu jednak brakowało, nie na tyle jednak by stracić w oczach sędziny – otrzymał res.CC.
W tej klasie nie pojawił się niestety Tasvane CHARLIES SON of Rossbourne. Jego ojciec Tasvane CHARLES HENRY, jeden z najbardziej cenionych synów Stirchley SAXON’a obecnie mieszka wraz z hodowcami w Australii, wiadomość o jego wyjeździe spowodowała, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy pobytu w Anglii pokrył ponad pięćdziesiąt suk.
Przyszedł czas na klasę otwartą, tu najwięcej znanych mi psów, w większości już utytułowanych.
Bez lokaty zszedł Sh.Ch.Elswood THE HIGHLANDER (Jobeka JASPER of Nortonwood-Westley CLEMENTINA, wł. i hod. V.Foss bardzo znana postać w świecie goldenów, sędzia i autorka bardzo dobrej monografii rasy, także autorka doskonale opracowywanych kolejnych tomów księgi championów od początku rasy.
Ten czteroletni pies, który może pochwalić się już dużą ilością dobrze plasującego się na wystawach potomstwa, sam showmanem nie jest. Trudno w nim doszukać się jakiegoś błędu, ale nie można w nim znaleźć tego czegoś, co zdecydowanie przyciąga wzrok, oczywiście oprócz właścicielki.
Nie zachwycił mnie też ChRitzilyn BARROW BOY for Messano, pies zdecydowanie duży, ale nawet jak na mój gust za ciężki, otrzymał lokatę drugą.
Pierwszy w tej klasie, a ostatecznie zdobywca CC to Garbank Lislone EDITION (Lawpark BUGSY MALONE of Lislone-Garbank RIAH), pies doskonale wyważony, pięknie pokazywany. Głowa o ładnym profilu, ale trochę zbyt sucha i chyba nieco zbyt szeroki front, ale na pewno pies wysokiej klasy, choć nie w moim guście.
W sukach, na pierwszy rzut oka jakby nieco lepiej. Stawki we wszystkich klasach bardzo wyrównane, na tyle, że o kolejności właściwie mogły decydować preferencje typu. Tylko dwa razy jednak moja ocena zza ringu była zgodna z oceną sędziego. W pierwszym przypadku gdy klasę Graduate wygrała Gloi YOU’RE A LADY (siostra miotowa wspomnianego wcześniej Your So Vain), wcześniej trzecia zarówno w klasie junior jak i Special Yearling 15 miesięczna nieduża suka o wspaniałych proporcjach i ujmującym wyrazie, drugi raz zaś gdy klasę limit wygrała Ritzilyn STAGE DOOR JENNY (Ch.Ritzilyn COCKNEY ROBIN-Ritzilyn CENTRE FOLD), dojrzała trzyletnia, masywna suka, która później została zwyciężczynią rasy.
Res.CC otrzymała zwyciężczyni klasy open Cracksavon MOST SINCERE of Willowlawn (Muskan Most LIKELY-Sh, Ch.Muskan Most CHARMING of Cracksavon), która nie przypadła mi do serca, wolałem drugą w tej klasie Wheatcroft SEA SHELLS (Ch Paudell EASTER PLANTAGENET at Kerrien-Cabitas WHEATCROFT GIRL) z lepszą moim zdaniem głową i bliższą moim upodobaniom.
Przyznać jednak muszę że zarówno w przypadku psów jak i suk stawki jakie stawiły się do porównania były imponujące. Można było czepiać się wyrazu, szczegółów ale wszystkie były na pewno grubokościste, świetnie zbudowane i doskonale przygotowane.
Wszyscy wiedzieli czego oczekuje się od wystawcy i jego psa w ringu, choć handlerów zawodowych praktycznie tutaj nie było. Dobre wrażenie dopełniała atmosfera wokół ringu zarówno w czasie jak i po ocenie.
Wystawy są tutaj nie tylko konkurencją, ale prawie w takim samym stopniu okazją do spotkań towarzyskich. Mamy czego zazdrościć.
Andrzej StępińskiP.S. Jak na każdej wystawie tak i tutaj odbywała się konkurencja Junior Handling, podobnie jak u nas w dwóch grupach, ale z inaczej, bardziej mnie przekonującymi, wyznaczonymi granicami wiekowymi – junior6-11 lat i senior 12-16 lat. Udział w tej konkurencji 18 latków wydaje mi się lekką przesadą.